poniedziałek, 16 listopada 2015

Po przerwie

Witam wszystkich i przepraszam za nieobecność, ale trochę się u nas działo.
Mama Frania wróciła do pracy, Franio poszedł do żłobka i zaczęło się... chorowanko.
Na początku ciężko było, powrót do pracy nie był taki prosty jak się wydawało.
Franiowi do żłobak przyszło iść, choć przez chwilę był z nianią w domku.
W żłobku pierwsze miesiące koszmar - płacz, krzyki. Ale po czasie jakoś się przyzwyczailiśmy.
Ale za to zaczęły się choroby  katar, kaszel potem niby wszystko ok i znów katar i kaszel.
Teraz jak już nasze życie troszkę się ustabilizowało, wracam na bloga - z nowymi pomysłami.
Otóż posiadanie dziecka zachęciło mnie oraz zmotywowało do wytwarzania własnych przetworów oraz własnych naturalnych mydeł.
Więcej w następnym poście - mam nadzieje że już niebawem.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz